EWANGELIA ŁUKASZA A ŚWIAT GRECKO - HELLEŃSKI. PERSPEKTYWA LITERACKA I IDEOLOGICZNA
Bibliotheca Biblica,
Wrocław 2009, ss. 407.


powrót


„Dziś nikt już nie uważa wpływów literackich i ideologicznych innych kultur czy narracji biblijnych za mistyfikację. Jest wręcz odwrotnie. Każdy, kto przyjmuje bosko-ludzkiego autora Biblii, liczy się z takimi wpływami; więcej jeszcze, ich poznanie i interpretacja pozwalają głębiej odczytać przesłanie poszczególnych narracji i zwrócić uwagę na niedostatecznie uwypuklone dotychczas ich znaczenie znaczeniowe”. Sformułowanie to bardzo trafnie oddaje pierwotną intencję kolejnej książki księdza Mariusza Rosika. Tym razem zajął się on problemem osadzenia Ewangelii św. Łukasza w kulturze antycznej Grecji. Fakt takiej próby autor wyjaśnia na kolejnych stronach wstępu. „Ewangelista był Grekiem z pochodzenia (najprawdopodobniej urodzonym w Antiochii) i dzieło swe adresował do chrześcijan tej samej proweniencji”. Również św. Paweł, z którym, jak wiadomo, był blisko związany, umiał posługiwać się bliskimi kulturze greckiej archetypami i symbolami.

Merytorycznie dociekania ks. prof. Rosik rozpoczyna od analizy gatunków literackich, o jakich można mówić śledząc karty Łukaszowego dzieła. W tym celu dokonuje krótkiego prześledzenia dziejów biografistyki greckiej od czasów archaicznych poetyckich rapsodów do wieku II i III po Chr. Interesujące dla czytelnika wydają się być rozdziały pt. „Euangelion w literaturze greckiej” oraz „Ewangelia jako gatunek literacki”. Tu znajdziemy dociekania autora analizującego pojęcie „ewangelii” w znaczeniu „dobra nowina”, które również jest poświadczone w Odysei. Używa go także współczesny czasom nowotestamentalnym Józef Flawiusz. Pojęcie to rozumiano jednakże po świecku i nigdy w kręgach poza chrześcijańskich nie wyewoluowało w stronę odrębnego gatunku literackiego, za którego właściwego twórcę „uchodzi Marek”. Za zręby gatunku egzegeci uważają „opowiadanie o Jezusie, jego nauczanie i relację o męce, śmierci i wydarzeniach po zmartwychwstaniu” sam Łukasz o swym dziele nie pisze wprost jako o Ewangelii, określając je raczej mianem opowiadania - „Diegesis”, z którego czytelnik dowiaduje się o wydarzeniach „od autora - bądź bezpośrednio, bądź przez jego autora”.

Analizując poszczególne elementy tegoż opisu i zestawiając je z cechami antycznych biografii ksiądz Rosik dochodzi do wniosku, iż „Ewangelia Łukaszowa jest podgatunkiem biografii starożytnych”, chociaż są też cechy różnicujące np.: nie ma w Ewangelii „opisu zewnętrznego wyglądu Jezusa ani jego portretu psychologicznego. W jej formie daje się wskazać na silne wpływy literatury judaistycznej i wreszcie z chrześcijańskiego punktu widzenia rzecz najważniejsza: autor ewangelii mimo zawarcia na jej kartach opisu śmierci Jezusa, wciąż jest przekonany o tym, iż bohater jego opowieści żyje.

W dalszej części pracy autor omawia pojęcie i występowanie w Ewangelii Łukasza logionu, czyli krótkiej wypowiedzi zbliżonej do sentencji np.: „Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj?” (Łk 6, 39). Autor przyjmuje tu podział Jezusowych wypowiedzi na cztery kategorie: mądrościowe, profetyczne autobiograficzne i modlitwy. Ten typ wypowiadania znany był w literaturze greckiej, gdzie ważna była krótkość wypowiedzi najczęściej bóstwa, logion był przepowiednią czy wyrocznią. Termin ten znany był również zhellenizowanym żydom, gdyż występował w Septuagincie i był tu odnoszony do słowa Bożego. Zdaniem autora omawianej pracy, logia Jezusowe, mimo pewnych przede wszystkim strukturalnych podobieństw do gatunków greckich, różnią się od nich choćby poprzez kontekst kulturowy, gdyż są silnie osadzone w tradycji judaistycznej, „muszą odbiegać treścią od politeistycznego kontekstu starożytnej Hellady”. Również hymny greckie różnią się od ewangelicznych, ponieważ te ostatnie bardzo silnie osadzone są w realiach Starego Testamentu. Podobne opinie autor wyraża zestawiając Jezusowe przy-powieści z ich greckimi odpowiednikami. Tu również wolno wskazać na podobieństwa formalne i znaczne różnice treściowe, chociaż można w nich dopatrywać się podobnych znaczeń, niektórych pojęć, chociaż niewątpliwie ich greckie rozumienie jest drastycznie inne niż w Ewangelii. Tego typu różnic nie ma, zdaje się, w odniesieniu do mów Jezusa i ich greckich wzorców. Łukasz „wykorzystuje gatunek literacki mowy w taki sam sposób, jak czynią to historiografowie greccy”. Pisząc o polemikach Jezusa z adwersarzami ewangelista również sprawnie posługuje się greckimi wzorcami literackimi w postaci dialogów.

Zupełnie innym rodzajem opowieści ewangelicznej są relacje o Jezusowych cudach, które można podzielić na „cztery obszary gatunkowe: uzdrowienia, wskrzeszenia, egzorcyzmy i cuda nad naturą”. Badacze zdaniem autora; nie kwestionują historyczności tych czynów, nawet Talmud potwierdza ich realność, zarzucając jedynie ich pochodzenie praktykom magicznym Jezusa. Tymczasem w opisach ewangelicznych brak jest formuł magicznych, co znacznie różni je choćby od opisów greckich. Poza tym głównym celem cudu w literaturze antycznej było wprawienie czytelnika w osłupienie, gdy tymczasem w wypadku Jezusa mamy do czynienia ze skierowaniem uwagi na łaskę Bożą skierowaną ku człowiekowi. Również inaczej niż w klasycznej literaturze greckiej Łukasz posługuje się opisem historiograficznym wydarzenia, bowiem silnie interpretuje teologicznie, tworzy swego rodzaju historiozofię. Poza tym, podobnie jak w opisanych wcześniej gatunkach, silna jest perspektywa monoteistyczna, w tym wypadku naturalnie obca Grekom. Jeszcze większa różnica występuje pomiędzy genealogiami używanymi w Biblii, w tym u Łukasza, a tymi stosowanymi w litera-turze greckiej. Te pierwsze, zdaniem ks. Rosika, w ogóle nie stawiają sobie za cel opisu faktycznego, pełniąc jedynie „funkcję religijną”.

W swej narracji osobne miejsce poświęca autor również dwóm formom opowiadań, z których jedna właściwie nie występuje w literaturze greckiej, a druga w Ewangelii. Chodzi mianowicie o legendę i mit. Niemniej przy dokładnym przyjrzeniu się Łukaszowemu przekazowi można w jego dziele odnaleźć ślady obu form, np. w opowiadaniu o narodzinach Jana Chrzciciela czy kuszeniu Jezusa na pustyni. Zupełnie za to obcy Grekom musiał wydawać się opis męki i śmierci Jezusa na krzyżu, gdyż w swej kulturze nie mogli znaleźć żadnej analogii do takiej narracji. Podobnie przedstawia się sytuacja z tzw. „summariami” - „bardzo krótkimi podsumowaniami pewnego okresu życia i działalności jakiejś osoby czy wspólnoty”, które obecne w Ewangelii u Greków pojawiały się śladowo i nie można ich w żaden sposób klasyfikować w odrębny gatunek.

Odrębna grupa problemów omówiona w pracy dotyczy wątków fabularnych u Ewangelisty, a więc języka i jego powiązań oraz charakterystycznych „dla literatury greckiej, a powracające u Łukasza, elementy fabuły”. Są nimi: wędrówka cykliczna, przełamanie akcji i sposób prowadzenia perypetii. Oceniając konteksty językowe omawianego dzieła ksiądz Rosik zaczyna od wpływu, jaki na niego wywarło greckie tłumaczenie Starego Testamentu, czyli wspomniana już Septuaginta. Zdaje się ona mieć generalny wpływ językowy na autora przekazu, który jest również obeznany z niezależnymi od tego źródła zasadami klasycznego języka greckiego. W odniesieniu do motywów fabularnych, wymienionych powyżej bardzo ciekawe jest umiejscowienie wędrówki Jezusa: „Judea - Galilea - Judea” i innych podróży, do których zaliczył on elementy z przypowieści o synu marnotrawnym: „dom ojca - kraina pogan - dom ojca”, o przewrotnych rolnikach: „winnica - nie-określone miejsce pobytu właściciela - winnica”, z rozesłania uczniów: „wspólnota uczniów - misja - wspólnota uczniów” czy wreszcie droga uczniów do Emaus: „Jerozolima - Emaus - Jerozolima” w kontekście znanych Grekom schematów, którymi były: podróż Odyseusza „Itaka - Troja - Itaka”, podróż Platona do Egiptu, poszukiwanie Eurydyki przez Orfeusza. Również jeśli chodzi o prowadzenie wątków fabularnych Łukasz stosował klasyczne wzorce, które zasadzały się na „konflikcie, rozwoju akcji i jej rozwiązaniu oraz na perypetiach”.

Druga część omawianej pracy poświęcona została porównaniu symboli i idei u Greków i w Łukaszowym przekazie. Autor książki swoje zestawienie zaczyna od porównania idei krzyża, który, jakkolwiek znany był historiografii i literaturze greckiej, nie występował w niej w sposób symboliczny. Grecy poznający dzieje zbawienia z Łukaszowej Ewangelii z pewnością musieli mocno zrewolucjonizować swe myślenie chcąc podjąć krzyż, jako uczniowie Jezusa. U Łukasza można też wyraźnie wyodrębnić motyw drogi, jako „tworzywo kompozycyjne”, wyraźnie mowa tu o swoistej symbolice drogi, która nie wydaje się z kolei odległa od toposu używanego w kulturze helleńskiej. Na kolejnych kartach ks. Rosik skrupulatnie omawia kolejne symbole jak: Góra, Ogród Sen oraz Ogień. Ten ostatni, co ciekawe, biorący swój grecki początek z mitu o Prometeuszu staje się u nich symbolem „nie tylko ciepła i ogniska rodzinnego, ale także oczyszczenia i sądu. Te dwa ostatnie znaczenia występują w dziele Łukaszowym”. Podsumowując tę część rozważań należy stwierdzić, że symbole znane Grekom, a używane przez trzeciego ewangelistę, niejednokrotnie musiały nastręczać im pewnych problemów ze zrozumieniem natury przesłania Chrystusowego. Biorąc jednak pod uwagę wspólny korpus pojęciowy, pewne kwestie można było omówić na gruncie do pewnego stopnia czytelnych elementów.

Czytając kolejne analizy księdza Rosika dotyczące porównania idei religijnych, czytelnik może zapoznać się z kolejnym blokiem materiału porównawczego dotyczącego kwestii: „boskich mężów”, „syna bożego”, „zbawcy” oraz idei zbawienia, czy możliwości zmartwychwstania w obu kulturach, tj. greckiej i przekazie ewangelicznym. W niektórych z tych symboli mamy do czynienia z odniesieniami bardzo odległymi czy wręcz jedynie terminologicznymi jak, zdaniem autora, ma to miejsce choćby w odniesieniu do pojęcia „przebóstwienia”. Z kolei w odniesieniu do „metempsychozy”, czyli wędrówki dusz należy pamiętać, że dla samych Greków była to idea poniekąd zapożyczona i wcale nie występowała powszechnie, zaś u samego Łukasza pojęcie to nie istnieje ze zrozumiałych względów.

Ostatnim blokiem zagadnień, omówionych przez autora, jest zespół problemów etycznych. Pierwsze z pojęć - „cnota” zdaje się dość dobrze ukazywać różnice w pojmowaniu rzeczywistości pomiędzy Łukaszową wizją doskonalenia się, wynikającego z woli Boga, a greckim filozoficznym dążeniem do doskonałości, wynikającym z „wewnętrznej natury człowieka”. Niezależnie od omawianej literatury czas pokazał, że oba spojrzenia można w jakiś sposób połączyć, choć odbywa się to na terenie filozofii i nie jest przedmiotem pracy. Z dużą grupą problemów mamy również do czynienia analizując problem kontaktu z Bogiem (bogami). Już samo zestawienie monoteizmu oraz politeizmu jest poważnym wyzwaniem mentalnym. Chodzi tu zwłaszcza o zauważoną przez autora ideę moiry, czyli przeznaczenia. Jeżeli potraktować ją literalnie, to modlitwa nie miała większego sensu. Do kontaktów z bóstwami Grecy używali kultów oraz misterów; w trzeciej ewangelii idee takie nie występują. Podobny problem występuje w odniesieniu do grzechu i nawrócenia, które to pojęcia w świecie greckim nie za bardzo pokrywają się z Łukaszowym rozumieniem, zaś oczyszczenie również może się dokonywać przez obrzędy. Pewne podobieństwa ideowe udaje się autorowi książki odnaleźć na przykład w odniesieniu do miłosierdzia i stosunku do dóbr materialnych.

Podsumowując swą publikację autor podkreśla, iż nie wyczerpał, ani nie miał takiego zamiaru, określenia wszelkich powiązań kultury greckiej z ideami wyrażonymi w Ewangelii św. Łukasza. Z pewnością jednak czytelnik, dzięki książce może zrozumieć złożoność środowiska, w którym przyszło działać pierwszym Apostołom. W sensie szerszym publikacja księdza Rosika uwrażliwia wszystkich zainteresowanych na możliwe konteksty pism Nowego Testamentu i powiązanie ich z różnymi elementami kultury basenu Morza Śródziemnego.

Piotr Sutowicz

powrót