Wieża Babel
Piotr Bruegel

Biblijna opowieść o budowie wieży Babel, opowieść bez wątpienia o charakterze symbolicznym, doczekała się bardzo obszernej ikonografii. Wystarczy wspomnieć dzieła Jana van Scorela z roku około 1540, które znajduje się w Galerii Franchetti w Ca' d'Oro w Wenecji czy prace miniaturzystów nieznanych z imienia, których dzieła przechowywane są w londyńskim British Museum czy weneckiej Biblioteca Marciana. Jednak jedna z najbardziej znanych reprezentacji „Budowy wieży Babel” znajduje się w Kunsthistorisches Museum we Wiedniu. Pieter Bruegel starszy namalował to imponujące dzieło w 1563 roku. Posłużył się farbami olejnymi, które nakładał na dębową deskę. Za model posłużyły artyście babilońskie ziggutary, czyli wieże ułożone z leżących na sobie coraz mniejszych tarasów, na których szczycie umieszczano sanktuaria ku czci dawnych bóstw. Pomiędzy tarasami budowano schody, umożliwiające przedostawanie się z jednego poziomu na inny. Bruegel nie zapomniał i o tym szczególe.

Po lewej stronie malowidła, którego rozmiary wynoszą 114 na 155 cm, artysta przedstawił ludzi różnych ras. W ten sposób najłatwiej można było ukazać pomieszanie języków. Grupie ludzi przewodzi legendarna postać Nemroda, myśliwego i wojownika, który w drugim stuleciu przed Chr. zdobył Babilonię. Pełni on funkcję nadzorcy, który pilnuje budowniczych, by należycie przygotowali smołę i cegły.

Choć opowiadanie o budowie wieży Babel należy do tzw. prehistorii biblijnej, a więc ma wymiar ahistoryczny, tradycja odnalazła miejsce, w którym usytuowano całe wydarzenia. Kraj Szinear znajdował się w południowej Mezopotamii w regionie Sumeru. Mieszkańcy całej ziemi mówić mieli jednym językiem. Gdy w czasie swej wędrówki na wschód osiedlili się w kraju Szinear, postanowili wybudować tam miasto i wieżę, której wierzchołek rozpruwać miał niebiosa. Miała być ona znakiem identyfikacyjnym, aby ludzie nie rozproszyli się po całej ziemi. Ten pyszny zamysł rozproszył Bóg, mieszając ludzkie języki.

Sama nazwa wieży w języku hebrajskim wskazuje na Babilon, natomiast sami Babilończycy tłumaczyli ją jako „brama Boga”. Księga Rodzaju wywodzi nazwę od czasownika balal, oznaczającego „pomieszać”, „pochłonąć”. Stąd właśnie pomieszanie języków. Sumeryjski epos o Enmerkarze, podobnie jak Biblia, wyraża przekonanie, że początkowo ludzie mówili tym samym językiem. Archeologowie sądzą, że modelem biblijnej wieży Babel mogła być sumeryjska świątynia boga księżyca Nanna, wybudowana w Ur, bądź świątynia Marduka w Babilonie, powstała na więcej niż dwadzieścia wieków przed Chr. Miasto Babilon, centrum starożytnego Bliskiego Wschodu, zachwycało swą potęgą. Właśnie jego widok miał wzbudzić pełen dumnego zachwytu okrzyk króla Nabuchodonozora: „Czyż nie jest to wielki Babilon, który ja zbudowałem jako siedzibę królewską siłą mojej potęgi i chwałą mojego majestatu?” (Dn 4,27). Dziś ruiny mezopotamskich zigguratów straszą turystów znakiem Bożej kary za ludzką pychę...

Sam Bruegel natomiast jest postacią zagadkową. Był starannie wykształcony w niderlandzkich szkołach, zwłaszcza w Antwerpii i Brukseli, ale interesował się życiem ludzi prostych. Choć mieszkał w miastach, jego fascynacją były wiejskie krajobrazy i ludowe zwyczaje. Zauroczenie Hieronimem Boschem łączy się u niego ze złożoną postawą filozoficzną. Był protegowanym Habsburgów, a tematy religijne w swej sztuce traktował z niejaką dwuznacznością. Dlatego tym bardziej dziwić może fakt, że ten zachwycający się wsią mieszkaniec dworów książęcych sięga po motyw wieży Babel. Na tym zresztą nie koniec paradoksów. Urzekające swą architekturą budowle Rzymu, Neapolu czy Messyny, które artysta oglądał w czasie swej podróży na południe Europy w latach 1552-1553, nie wywarły na nim większego wrażenia. Zachwycał się natomiast pejzażami i zarysami alpejskich gór. Istne pomieszanie języków światopoglądowych i artystycznych!


ks. Mariusz Rosik